Polski

Otworzono drogę przy Jökulsá á Fjöllum

Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska
Jökulsá á Fjöllum
Jökulsá á Fjöllum Lögreglan

W ciągu najbliższych kilku dni, droga i most nad Jökulsá á Fjöllum będą otwarte tylko w godzinach od 09:00-18:00.

Zarząd Dróg podjął decyzję o ponownym otwarciu drogi i mostu nad rzeką Jökulsá á Fjöllum, jednak obowiązują tam pewne ograniczenia.

Wczoraj droga i most zostały zamknięte dla ruchu ze względu na to, że obawiano się iż lodowa tama, która powstała na rzece na południe od mostu, przesunie się i zablokuje przejazd.

W związku z sytuacją droga będzie otwarta w ciągu najbliższych kilku dni między godziną 9:00 a 18:00, a wieczorem będzie zamknięta, zgodnie z zapowiedzią Agencji Obrony Cywilnej.

Poziom niepewności ze względu na możliwość wystąpienia lodowej powodzi, nadal jest aktualny i w dalszym ciągu istnieje ryzyko wystąpienia nowych zatorów lodowych na rzece. Obecnie nie ma jednak dowodów na to, że w rzece powyżej mostu powstają nowe tamy, które są tworzone z piętrzącego się lodu.

W komunikacie Agencji Obrony Cywilnej stwierdza się, że Departament Ochrony Ludności Krajowego Komisarza Policji, policja w północno-wschodniej Islandii, Vegagerðin i Islandzkie Biuro Meteorologiczne spotkały się dziś rano aby omówić sytuację nad rzeką Jökulsá á Fjöllum.

„Wczoraj droga przez Mývatnsöræf została zamknięta ze względu na zwiększone ryzyko powodzi lodowej z rzeki Jökulsá á Fjöllum, która obecnie jest pokryta grubą warstwą piętrzącego się lodu.”

Zdjęcia satelitarne pokazały zmiany na rzece, nagromadzenie się lodu i błota pośniegowego, które znajdowało się 3 km na południe od mostu. Dodatkowo w pobliżu stacji badawczej znajdującej się koło mostu, na sejsmometrach rejestrowano drobne zakłócenia. Z tego powodu, na czas prowadzenia dalszych badań uznano, że zamknięcie drogi będzie najlepszym wyjściem.

Specjaliści z Islandzkiego Urzędu Meteorologicznego odbyli wczoraj lot rozpoznawczy wzdłuż rzeki. Wtedy okazało się, że w rzece znajduje się jeszcze dużo lodu i błota pośniegowego i rozpościera się on na ponad 3 km od mostu w górę rzeki. Jak informują meteorolodzy, podczas mroźnych dni i nocy lód na rzece może nadal się gromadzić.

Nic jednak nie wskazywało na to, że nad mostem tworzyły się nowe tamy, które mogłyby spowodować wypłynięcie lodu na drogę, do czego doszło 26 stycznia.

Wczoraj zaobserwowano spadający poziom wody przy moście, ale może to być znakiem, że lód i błoto pośniegowe się topią a woda znajduje ujście pod krami. Nie można jednak wykluczyć wystąpienia powodzi, dlatego trzeba uważnie obserwować rozwój wypadków. W wyniku spotkania podjęto decyzję, że można ponownie otworzyć drogę, jednak z pewnymi ograniczeniami.

Sytuacja zostanie ponownie zbadana w piątek, głosi oświadczenie Agencji Obrony Cywilnej.






×