Polski

Zamiast kwarantanny wybrał podróż na stopa

Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska
Vísir/Vilhelm

Z raportów policji z południa kraju. Turysta podróżujący na stopa i mandaty za przekroczenie prędkości.

Wyszło na jaw, że zagraniczny turysta, który po przybyciu do kraju w zeszłym tygodniu, miał poddać się kwarantannie, podróżował na południe stopem. Turysta został zabrany na obowiązkową kwarantannę do hotelu w Reykjaviku. Nakazano mu również zapłacić grzywnę za swoje przestępstwo. Było to jedno z wielu zadań policji z południowej Islandii, jakie miały miejsce w zeszłym tygodniu, o czym policja informuje na swojej stronie internetowej.

Poza tym policja z południa kraju brała udział w pomocy mieszkańcom z gospodarstwa Hof í Öræfum. W związku z ulewnymi deszczami, w pobliżu gospodarstwa doszło do osunięcia się ziemi. Spływające błoto i ziemia przeszły przez pole i stary las, spowodowało to uszkodzenie ogrodzeń wokół farmy, ale jak wynika z wstępnych oględzin nie doszło do uszkodzeń budynków. Z powodu silnych opadów, w wielu miejscach na ulicach Höfn tworzyły się kałuże i kanalizacja nie radziła sobie ze zbierającą się wodą.

Kierowco zwolnij

W zeszłym tygodniu, w policja z południowej Islandii, zatrzymała 19 kierowców, którzy zostali ukarani za przekroczenie prędkości. 

Kierowcą, który otrzymał największy mandat za szybką jazdę był mężczyzna urodzony w 2002 roku. Zatrzymano go na drodze Eyrarbakkavegur gdzie jechał z prędkością 134 km/h w miejscu gdzie jest ograniczenie do 90 km/h. Mandat za takie wykroczenie to 120 000 koron i 2 punkty karne.

Z kolei trzech innych kierowców zostało ukaranych za przekroczenie prędkości na drodze Suðurlandsvegur, w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. Jeden z nich jechał 122 km/h i dostał mandat w wysokości 110 000 koron oraz 3 punkty karne.






×