Polski

Islandczycy piją coraz więcej

Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska
ÁTVR

Jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Fréttablaðið, spożycie alkoholu w Islandii wzrosło z trzech do sześciu litrów na osobę w wieku powyżej 15 lat.

Jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Fréttablaðið, spożycie alkoholu w Islandii wzrosło z trzech do sześciu litrów na osobę w wieku powyżej 15 lat.

Islandczycy piją częściej niż wcześniej, ale z reguły – mniej „na raz”. Zmniejszyło się spożycie alkoholu przez nastolatków, ale co trzecie dziecko w 9. klasie spożywało alkohol, a istnieją dowody na to, że problem się powiększa. Jednocześnie budżet na profilaktykę w temacie spożywania alkoholu jest obecnie o 15% mniejszy niż kilka lat temu.

Jeśli ustawa przedłożona Parlamentowi przez pięciu członków Partii Postępowej zostanie przyjęta, wówczas islandzki sklep monopolowy Vínbúðin może być otwarty w niedziele i inne święta.

W latach 2020-2021 sprzedaż w ÁTVR (spółce będącej właścicielem Vínbúðin) wzrosła aż o 40%. Niektórzy przypisują wzrost sprzedaży alkoholu zagranicznym turystom. Jednak według wicedyrektor Sigrún Ósk Sigurðardóttir, sprzedaż alkoholu turystom została oszacowana na nieznaczną lub około 2%. W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku odnotowano również mniejszą sprzedaż w porównaniu do 2021 roku.

Liczba restauracji sprzedających alkohol rośnie. Kupowanie alkoholu przez Internet stało się rzeczywistością, a wszystkie te czynniki znacznie zwiększają dostępność.

Ministerstwo Zdrowia dystrybuuje środki do zapobiegania uzależnieniom za pośrednictwem Publicznego Funduszu Zdrowia, natomiast administracją funduszu jest Urząd Państwowego Inspektora Zdrowia. Krajowe składki na zapobieganie uzależnieniom i narkotykom wyniosły w zeszłym roku 81,6 mln ISK w porównaniu do 96,3 mln ISK w 2018 roku.

„Jest to znaczna redukcja w czasie, gdy dostęp do alkoholu jest zwiększany. Zwiększona konsumpcja powinna wymagać wzmożonej profilaktyki” – mówi specjalista ds. prewencji Árni Einarsson.

Árni mówi, że rząd stara się jasno powiedzieć, że zwiększony dostęp nie ma negatywnych skutków ubocznych, mimo że Światowa Organizacja Zdrowia wielokrotnie obliczyła, że ​​zwiększony dostęp zwiększa konsumpcję.






×